Quantcast
Channel: czytelniczy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 538

Dlaczego szkoda mi kolorowych karteczek? Katarzyna Michalak - „Mistrz”

$
0
0
"O co dokładnie chodziło tajemniczemu zleceniodawcy, nie miała pojęcia. Na pewno nie chodziło li tylko o wyhaczenie Raula, to byłoby zbyt proste. Zleceniodawca nie życzył sobie także jego śmierci - Andżelika nie była morderczynią. Ona lubiła jedynie - lub aż, zależy jak na to patrzeć - seks. Seks w każdej postaci: klasyczny, oralny analny... Byle męsko - damski i bez zboczeń. Nastoletni chłopcy odpadali. Zwierzęta też. Może kiedyś spóbuje z jakąś apetyczną kobitką, ale to kiedyś. Do tego trzeba pewnie dojrzeć. Na razie rajcowały Andżelikę duże twarde fiuty. Ot co!" *


Jakiś czas temu wygrałam w konkursie blogowym książkę. Kiedy już ją otrzymałam – odłożyłam na półkę, aby oczekiwała na swoją kolej. W międzyczasie trafiłam na kilka opinii dotyczących wydanych książek Pani Michalak i przyznam się bez bicia – do lektury „Mistrza” podchodziłam uprzedzona. 
I cóż się okazało? Moje uprzedzenie w trakcie czytania nie tylko się pogłębiało, ale wzbogaciło się również w serię nudnych westchnięć, zirytowanie i znużenie powtarzalnością.

Wyobraźcie sobie – oto zgrabna i całkiem ładna Andżelika Herman otrzymuje zlecenie na niejakiego Raula de Lucę. Ma go nie tyle uwieść, co w sobie rozkochać, aby wyciągnąć ważne informacje. Dotarcie do niego ułatwia jej przypadkowe spotkanie z przystojnym blondynem – niejakim Vincentem de Lucą. Ten zaś okazuje się być bratem (adopcyjnym, ale zawsze bratem) tego pierwszego. Raul natomiast – zabójczo przystojny i barrrdzo (och jak bardzo!) męski macho o uwodzących czarnych oczach więzi w swojej bogatej i pięknej rezydencji na Cyprze pewną Sonię. Przy okazji prowadzi gangsterskie interesy: przemyt broni, narkotyki, pranie brudnych pieniędzy – wszystko pod przykrywką własnych linii lotniczych i biura podróży. A do tego jeszcze dodajcie sobie jeszcze sekret z niebieską kopertą i złotym pyłem.

Wszystko na razie brzmi nawet sensownie – nieprawdaż? Dziewczyna ma misję, której celem jest szef północno-cypryskiej mafii (więc pewnie jest tą dobra), mężczyźni mają swoją  do wykonania brudną robotę (więc pewnie są źli), no i jeszcze ta więziona kobieta. Nic szczególnego. Taki tam thriller.

A teraz zerknijcie na pewien obrazek, który swego czasu znalazłam na Wykopie:


Oto saga „Pieśni lodu i ognia” Georga R. R. Martina, a każda wystająca z niej kolorowa kartka oznacza, że jakiś bohater właśnie w niej zginął. Kiedy zobaczyłam to zdjęcie od razu sobie pomyślałam, jak mogłaby wyglądać trylogia „Millenium” Larssona , gdyby tak samo zaznaczyć we wszystkich trzech tomach każdą pojawiającą się kawę - niezależnie, czy dopiero parzoną lub właśnie pitą (z kubka, z filiżanki, z termosu), czy dopiero zamawianą. Kawa to kawa.
Jednak po lekturze „Mistrza” zmieniłam zdanie. Bo właściwie to jego powinnam analogicznie obkleić kolorowymi karteczkami, tylko zmienił by się im przedmiot/czynność, którą miałyby zaznaczyć. I może nawet bym to zrobiła, gdyby nie to, że… szkoda byłoby mi tych kolorowych karteczek, bo musiałabym zużyć ich naprawdę sporo.

Zastanawiacie się zapewne, co niby miałyby zaznaczać w „Mistrzu”? Nic specjalnego, ot zwyczajną ludzką rzecz – seks. Tego w recenzowanej książce jest akurat pod dostatkiem: oralny, waginalny, prężące się i zawsze gotowe do boju penisy, mokre od pożądania (za przeproszeniem) cipki, ekstatyczny orgazm pogania kolejny ekstatyczny orgazm, seks brutalny, seks powolny, romantyczny, pośpieszny, w łóżku, na plaży, na fotelu, pod biurkiem… To tak na przykład. A kiedy o tym się czyta na co drugiej stronie,  to aż się może ulewać od jego nadmiaru. 

Zestawienie wyzywającej i bezczelnej Andżeliki, cnotliwej i naiwnej Sonii, napalonego Vincenta i z pozoru zimnego jak lód gangstera Raula (który w głębi skrywa skrzywdzonego, emocjonalnego chłopca, marzącego o żonie i gromadce dzieci) również nie ubarwia fabuły, wręcz przeciwnie - tworzy razem przesłodzony tort ociekający spermą jak lukrem.

Pruderyjna nie jestem i potrafię odróżnić erotykę od pornograficznej rąbanki. Autorka zdaje się nie. Śmiem więc przypuszczać, że albo ma tak wybujałą fantazję, albo koniecznie chciała zaszokować odbiorcę. Ewentualnie za dużo naczytała się, popularnej ostatnimi czasy, greyowszczyzny i chciała udowodnić, że ona też potrafi tak pisać.


Książkę oczywiście przeczytałam do końca. Masochistka – powiecie? Być może, ale tak już mam w zwyczaju, że rozpoczętą książkę czytam do końca. Z drugiej strony nie byłabym fair wobec autorki, gdybym postawiła książce tak niską notę – nie przeczytawszy jej całej. Domyśliłam się zatem, że autorka miała ambicje napisania erotycznego thrillera, ale zagalopowała się w swojej seksualnej wizji. Z "Mistrza", który owszem mógłby mieć zadatki na niezłą erotyczną powieść sensacyjną - zrobiła wątpliwej jakości pornograficzną powiastkę z cukierkowym i sentymentalnym zakończeniem rodem z harleqinów. Zgorszona nie jestem, ale ubolewam, że autorka nie pozostawiła w książce pola do wyobraźni.

Komu może spodobać się książka? Na pewno napalonym nastolatkom, oraz tym, których kręci władza, pieniądze i seks. No dobra – ewentualnie sam seks. I tym, którym spodobała się trylogia o śpiącej królewnie Anne Rice.

Ja zdecydowanie wolę już takie starocia jak „Pamiętniki Fanny Hill” J. Clelanda i „Zwrotnik Koziorożca" H. Millera, czy zupełnie niewinne „Konające zwierzę” P. Rotha i "Nudę" A. Moravii. Bo na książki pokroju „Mistrza” jestem już chyba za stara ;)

W gąszczu minusów przyznaję plus - dla wydawcy za nienarzucającą się i niezbyt oczywistą okładkę bez twarzy.

Moja nota dla książki: 1/6


______________
* cytat: Katarzyna Michalak - "Mistrz", wyd. FILIA, s. 78
Recenzja bierze udział w wyzwaniu:  Polacy nie gęsi, czyli czytamy polską literaturę



Viewing all articles
Browse latest Browse all 538

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra